Sąd zakazał także K. zajmowania przez 6 lat stanowisk związanych z opieką i wychowaniem młodzieży. Wyrok nie jest prawomocny. Do czasu jego uprawomocnienia K. pozostanie w areszcie - sąd przedłużył dziś areszt wobec oskarżonego na kolejne trzy miesiące. Według sądu, Wojciech K. w latach 1992-1998 wykorzystał seksualnie trzech małoletnich członków chóru "Polskie Słowiki". K. molestował chórzystów podczas zagranicznych i krajowych tournee chóru, kilkakrotnie zdarzyło się to także na miejscu, w Poznaniu. Sąd uznał Wojciecha K. winnym co najmniej kilkunastokrotnego wykorzystania seksualnego każdego z pokrzywdzonych. - Działając z góry powziętym zamiarem, nadużywając stosunku zależności wobec członka chóru, co najmniej kilkakrotnie doprowadził małoletniego poniżej lat 15 do wykonywania czynności seksualnych takich jak: stosunków oralnych, analnych, całowania i dotykania narządów płciowych oraz masturbacji - powiedział sędzia Marcin Kieroński. W ostatnim słowie oskarżony prosił o uniewinnienie. Obrońca oskarżonego zapowiada odwołanie. - Decyzji sądów się nie komentuje, ale na pewno będziemy się od tego wyroku odwoływać - powiedział po zakończeniu procesu mecenas Eugeniusz Michałek. Prokuratura żądała w mowach końcowych skazania K. na 7 lat wiezienia. - Wyrok jest satysfakcjonujący. Uważam, że skazanie K. to sukces i wyrok ten jest ważnym wyrokiem zwłaszcza w kontekście kolejnych procesów przeciwko pedofilii - powiedziała po zakończeniu procesu prokurator Anna Kijak-Głęboczyk. Posłuchaj relacji poznańskiego reportera RMF, Łukasza Wysockiego: Rzecznik Praw Dziecka, Paweł Jaros, uważa, że wyrok poznańskiego sądu wskazuje, iż niezbędne są zmiany w prawie, pozwalające na orzekanie wobec osób skazanych za pedofilię dożywotniego zakazu wykonywania pracy z dziećmi. - Biorąc pod uwagę górną granicę wyroku w takiej sprawie, 10 lat, oraz stan zdrowia oskarżonego sąd potraktował go surowo, ale myślę, że to bardzo dobrze - oceniła z kolei przewodnicząca sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, Katarzyna Piekarska. Proces K. rozpoczął się w połowie stycznia, ale na początku lutego oskarżony trafił z aresztu do jednego z poznańskich szpitali. Po badaniach został przewieziony do kliniki neurochirurgicznej. 6 lutego Sąd Rejonowy w Poznaniu - ze względu na stan zdrowia Wojciecha K. - zawiesił proces i zdecydował o zwolnieniu dyrygenta z aresztu. Kilka dni później prasa doniosła, że K. jest nosicielem wirusa HIV, a oskarżony na własną prośbę wypisał się z kliniki i przeniósł do szpitala zakaźnego. Po doniesieniach prasowych na ten temat, sąd poprosił biegłych o kolejną opinię na temat stanu zdrowia K. Na jej podstawie sąd postanowił ponownie zastosować areszt wobec dyrygenta - przeniesiono go do oddziału szpitalnego aresztu śledczego w Poznaniu. Pod koniec kwietnia proces wznowiono.