- To stosunkowo bezpieczne dni, wydarzyło się mniej - niż zwykle - wypadków - powiedział Matwiej. - Codziennie na drogach było ok. 8 tys. policjantów. Najwięcej - bo ok. 10 tys. - było w czwartek, kiedy policjanci zabezpieczali procesje podczas uroczystości Bożego Ciała - dodał. Od środy do dzisiaj policja prowadziła akcję "Czerwcowy weekend". Specjalną uwagę funkcjonariusze zwracali na przydrożnych handlarzy, którzy często ustawiają się w miejscach, gdzie zagraża to bezpieczeństwu ruchu drogowego. Powroty z długiego weekendu - tłok na drogach Na polskich drogach ruch większy niż zwykle - większość tych, którzy spędzali kolejny długi weekend poza domem, wyruszyła już w drogę powrotną. W wielu miejscach kierowcy już napotykają na spore utrudnienia, ale niewykluczone, że późnym wieczorem ruch będzie jeszcze większy. Spory tłok panuje na drogach Śląska. Najgorsza sytuacja panuje w Siewierzu na drodze krajowej nr 1. Z powodu remontu drogi na pasach w stronę Katowic i Warszawy tworzą się ponad kilometrowe korki. Na "Zakopiance", trasie z Krakowa do Zakopanego, choć ruch jest wzmożony, to nie ma korków. Jak donosi reporter RMF, na Podhalu niemal cały dzień pada deszcz i droga jest bardzo śliska. Warunki drogowe pogarsza także mgła, w niektórych miejscach ograniczająca widoczność. Na szczęście nie doszło do groźnych wypadków. W całym regionie policjanci odnotowali dzisiaj tylko dwie kolizje. Na drogach Warmii i Mazur ruch jest dzisiaj nieduży. Ale uważać trzeba na śliskie drogi. Policja radzi włączyć światła, ponieważ w regionie jest bardzo dużo odcinków leśnych, gdzie widoczność jest słaba.