List rzecznika praw dziecka do minister edukacji narodowej, nowe informacje o tragedii w Darłówku, ujawnienie raportu projektanta zawalonego mostu w Genui. Co jeszcze wydarzyło się dziś w Polsce i na świecie?
Nadmiar nauki i prac domowych, brak czasu na pozaszkolne aktywności oraz przemoc rówieśnicza - to najczęstsze problemy uczniów klas siódmych, na które wskazał rzecznik praw dziecka Marek Michalak w piśmie do minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej.
Marek Michalak przypomniał, że wielokrotnie pisał do szefowej MEN w sprawie reformy systemu oświaty. Wskazywał wówczas na trudną sytuację uczniów, którzy w 2019 roku będą uczestniczyli w procesie rekrutacji do szkół ponadpodstawowych w warunkach zwiększonej konkurencji.
W ocenie RPD realizowana reforma jest "ryzykownym przedsięwzięciem, przede wszystkim z uwagi na tempo wprowadzanych zmian, brak pogłębionej analizy obejmującej sytuację dzieci uczących się w poprzednim systemie i na przyszłe skutki zmienianej rzeczywistości szkolnej".
Prokuratura potwierdziła, że odnalezione w Darłówku ciała dziewczynki i chłopca to poszukiwane dzieci.
Po południu 14 sierpnia na plaży w Darłówku Zachodnim matka zgłosiła zaginięcie jej trojga dzieci, chłopców w wieku 14 i 13 lat oraz 11-letniej dziewczynki. Według policyjnych ustaleń kobieta miała na chwilę spuścić je z oczu, wychodząc z najmłodszym dzieckiem do pobliskiej toalety.
39 lat temu projektant mostu w Genui Riccardo Morandi ostrzegał przed jego korozją z powodu wpływu morza i zatrucia środowiska. W ujawnionym raporcie pisał: "Wcześniej czy później, być może już za kilka lat, konieczne będzie usunięcie wszelkich śladów rdzy".
Pięć dni po wtorkowej katastrofie wiaduktu, w której zginęły 43 osoby, włoskie media przytoczyły dokument opracowany przez inżyniera Morandiego w 1979 roku, a więc 12 lat po tym, gdy zbudował gigantyczny most w stolicy Ligurii.
Architekt wskazywał w nim na konieczność zastosowania iniekcji z żywicy epoksydowej, by usunąć rdzę i zalecał następnie pokrycie powierzchni elastomerami o "bardzo wysokiej odporności chemicznej".
Funkcjonariusz katalońskiej policji zastrzelił w poniedziałek rano uzbrojonego w nóż mężczyznę, który wtargnął na komisariat w Barcelonie, krzycząc "Allahu Akbar" (Bóg jest wielki) - poinformował hiszpański dziennik "El Pais" na swojej stronie internetowej.