Po kilkunastu minutach obaj zostali zatrzymani. Okazało się, że kierujący nie miał prawa jazdy i jest pijany. Najbardziej policjantów zaskoczył jego wiek. "Sprawca wypadku ma zaledwie 15 lat" - informuje nadkomisarz Małgorzata Złakowska. "Chłopak miał ponad 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu". Zatrzymany został również drugi pasażer 14-latek. Nie jest wykluczone, że sprawca wypadku odpowie przed sądem jak dorosły. Spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym po pijanemu i uciekł z miejsca zdarzenia. "Ma skończone 15 lat, może więc odpowiadać za zabójstwo - jak dorosły" - mówią nam nieoficjalnie funkcjonariusze. W sprawie prowadzone będzie dokładne śledztwo.