Sieć RMF dowiedziała się nieoficjalnie, że właściciel mieszkania został zatrzymany. Będzie przesłuchany przez prokuratora. Okazuje się, że 30-letni domniemany zabójca Łukasza był leczony psychiatrycznie. Według sąsiadów z tego powodu trafił nawet na oddział psychiatryczny dębickiego szpitala. Choć nie wyróżniał się niczym szczególnym, mieszkańcy bloku, w którym znaleziono ciało dziecka przypominają sobie, że zdarzały się awantury z zatrzymanym przez policję Dębiczaninem. Młody mężczyzna jest podejrzewany o popełnienie tej makabrycznej zbrodni. Nie wiadomo na razie jak doszło do tragedii. Nieznane są motywy zabójcy. Podejrzewany człowiek zostanie przesłuchany najwcześniej jutro. Teraz jest zbyt pijany, by zeznawać. Badanie alkomatem wykazało, że ma we krwi ponad 3 promile alkoholu. 12-letniego Łukasza od soboty szukało całe miasto razem z policją i strażą pożarną. Lekko upośledzone dziecko wyszło z domu popołudniu i wszelki słuch po nim zaginął. Poćwiartowane zwłoki chłopca znaleziono dopiero dzisiaj, w mieszkaniu w bloku, na tym samym osiedlu, na którym mieszkał Łukasz.