Przewieziono ich do Pietropawłowska Kamczackiego nad Oceanem Spokojnym. Rybacy wypłynęli w morze u wybrzeży Kamczatki 10 października. Sztorm uszkodził obie ich łodzie. Po dobiciu do brzegu w bezludnej okolicy próbowali je zreperować. Zamieszkali w opuszczonej bazie wojskowej. Przez cały czas żywili się tym, co upolowali i zrobili z mąki, którą znaleźli w bazie. Palili meblami. Nie mieli żadnego kontaktu ze światem. Na początku stycznia pięciu z nich zdecydowało się wyruszyć na poszukiwanie pomocy. Po czterech dniach natknęli się na jednostkę wojskową. Jedenastu uratowanym rybakom, których rodziny już uznały za zmarłych, może grozić teraz sąd - informuje kanał "Wiesti-24". Okazało się bowiem, że na połów ryb wybrali się do strefy wojskowej, gdzie wstęp cywilom jest zabroniony.