Oficjalnie Jurij Usachev przejął dowodzenie w chwili, gdy prom Discovery odłączył się od modułu Destiny. Oba pojazdy są wciąż blisko siebie - wszystko dlatego, że pilot promu Jim Kelly dokonywał jakby oblotu kontrolnego stacji, który pozwolił ją dokładnie obejrzeć i sfotografować. Prom oddalać się będzie już na dobre. W stacji pozostali jeszcze Jim Voss i Susan Helms ich misja ma potrwać 141 dni. Kilka dni dłużej niż kończących właśnie misję Shepherda, Gidzenki i Krikaleva. Ci spędzili trochę więcej czasu niż się spodziewali i mieli nieco więcej pracy niż planowano. By przeciąć też toczące się do niedawna spory, nazwali bezimienną dotąd stację. Teraz zmierzają do domu. Jeśli nie będzie żadnych problemów, lądowanie odbędzie się na Florydzie dokładnie za dwa tygodnie.