Przypomina to zdjęcie z kogoś skóry, by pomóc lekarzowi zobaczyć więcej i bardziej przejrzyście niż do tej pory - tłumaczy Michiel Westermann, jeden z dyrektorów amsterdamskiego producenta. Na czas wykonywania ćwiczeń pacjent zakłada odbijający promienie kombinezon. Poza tym na holenderski wynalazek składa się osiem kamer i system stroboskopowego światła podczerwonego. Ruch mięśni jest wyświetlany w ramach wirtualnego schematu ciała. Chorzy mogą wykorzystać urządzenie podczas ponownej nauki chodzenia czy utrzymywania równowagi. Sportowcom przyda się ono do poprawienia techniki i zapobiegania urazom. Chory ćwiczy na specjalnej platformie, do której dodawane są 1 lub 2 specjalne maty. Pozwalają one zmierzyć siłę, z jaką nogi człowieka oddziałują na podłoże. Doskonałym uzupełnieniem standardowego systemu CAREN jest wbudowany elektromiograf, czyli urządzenie diagnostyczne do badania układu mięśniowo-nerwowego podczas skurczu. Na platformie da się zamontować bieżnię. Gdy pacjent nałoży specjalne rękawiczki, na widzianym przez rehabilitanta ekranie pojawiają się dane dotyczące kinetyki rąk, dłoni i palców. CAREN ułatwia zatem badania nad zamaszystymi ruchami oraz chwytaniem czy sięganiem po coś. Ponieważ system wyposażono w opcję wykrywania kolizji, podaje on człowiekowi bardzo przydatną w tego typu przypadkach informację zwrotną. Westermann zapewnia, że system powinien stać się powszechnie dostępny już od przyszłego roku. Obecnie jest testowany w szpitalach. Autor: Anna Błońska