Materiał do badań - dwa zęby trzonowe z dwóch czaszek, pobrano w tym tygodniu. Analizy, które przeprowadzi prof. Henryk Witas z łódzkiego Uniwersytetu Medycznego, potrwają kilka miesięcy. Wprawdzie naukowcy nie dysponują szczątkami krewnych rycerzy, by po porównaniu móc potwierdzić tożsamość danego osobnika, ale badanie DNA dostarczy im wielu danych - np. o skłonnościach do konkretnych chorób czy pochodzeniu etnicznym, które mogą pomóc w identyfikacji. Wielcy mistrzowie, o których mowa, to Werner von Orseln (pełnił funkcję w latach 1324-1330) i Ludolf König (wielki mistrz w latach 1342-1345). W czasach, kiedy żyli, Kwidzyn był stolicą biskupstwa pomezańskiego i w tutejszej katedrze chowano m.in. dostojników Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (potocznie nazywanego zakonem krzyżackim). Szkielety, najprawdopodobniej będące szczątkami wielkich mistrzów, znaleziono w krypcie pod prezbiterium kwidzyńskiej katedry w maju ubiegłego roku. Natrafiono przy nich na charakterystyczne zapinki od płaszczy oraz fragmenty szat z bardzo cennego w średniowieczu jedwabiu. To sugerowało, że w trumnach leżą krzyżaccy dostojnicy. Kolejnego argumentu dostarczyły badania dendrochronologiczne desek z trumien. Ich wyniki ogłoszono w połowie stycznia tego roku. Okazało się, że drzewa, z których wykonano skrzynie były ścięte w XIV wieku. - Już te wszystkie dane pozwalają nam z bardzo dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że mamy do czynienia ze szczątkami wielkich mistrzów krzyżackich - powiedział antropolog dr Tomasz Kozłowski, który także jest zaangażowany w badanie szkieletów. - Przyjrzę się im pod kątem osobliwych cech: np. zniekształceń kości - wyjaśnił Kozłowski. - To dostarczy kolejnych informacji o danej osobie. Przykładowo kość ramieniowa jednego ze szkieletów nosi ślady bardzo rozbudowanych mięśni - może to sugerować, że mężczyzna dużo fechtował - dodał. Z kolei dr Krzysztof Szostek z krakowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego wykona badania chemiczne kości, które pozwolą na ustalenie diety, a może nawet grupy krwi nieboszczyków. Wyniki wszystkich badań poznamy za kilka miesięcy. W zestawieniu ze szczegółami życiorysów, jakie dostarczą historycy, powinny one pozwolić ostatecznie stwierdzić czy mężczyźni pochowani pod prezbiterium kwidzyńskiej katedry św. Jana Ewangelisty to wielcy mistrzowie krzyżaccy. - Jeśli przypuszczenia naukowców zostaną potwierdzone, będzie to odkrycie na skalę europejską. W żadnym innym miejscu na kontynencie nie natrafiono dotąd na średniowieczne pochówki najwyższych dostojników zakonu krzyżackiego - powiedział Bogumił Wiśniewski - z wykształcenia archeolog, który wraz z proboszczem parafii św. Jana Ewangelisty, księdzem Ignacym Najmowiczem był inicjatorem ubiegłorocznych badań, sfinansowanych przez władze miasta.