Sonda Fobos-Grunt, która wystartowała na początku listopada, miała zbadać jeden z dwóch satelitów Marsa - Fobosa, ale nie będzie już w stanie wykonać tej misji. Wzajemne położenie Marsa i Ziemi powoduje, że odległość jest już zbyt duża. Sonda miała wylądować na Fobosie, pobrać próbki z jego powierzchni i dostarczyć je na Ziemię. Zbadanie ich mogłoby przybliżyć wyjaśnienie zagadki pochodzenia tego ciała niebieskiego. Centrum Badań Kosmicznych ESA w Darmstadt podjęło próby nawiązania kontaktu z sondą na prośbę strony rosyjskiej. Wykorzystano m. in. antenę ESA o średnicy 15 metrów w Perth, w Australii. Tylko raz, nieco ponad tydzień temu, udało się ESA na krótko nawiązać łączność z sondą. Jednak rosyjscy specjaliści zamierzają kontynuować próby. Obecnie sonda, której masa wynosi ok. 13 ton, znajduje się na niskiej orbicie okołoziemskiej i zaczyna się już z niej zsuwać. Jeśli nie uda się uruchomić silników sondy i zmienić orbity, wkrótce spadnie ona na powierzchnię Ziemi.