Jak powiedział rzecznik NASA Rob Navias, nie powinno dojść do zderzenia fragmentu rakiety ze stacją ISS. Gdyby jednak do tego doszło, stacja mogłaby doznać poważnych uszkodzeń. Dlatego postanowiono aby licząca obecnie sześć osób załoga stacji (dwóch Amerykanów, trzech Rosjan i Holender) na wszelki wypadek w sobotę obudziła się wcześniej niż zwykle i schroniła w dwóch przycumowanych do stacji rosyjskich statków Sojuz. Są one gotowe w każdej chwili do odcumowania i powrotnej podróży na Ziemię. "Kosmiczny złom" ma najbardziej zbliżyć się do stacji w sobotę o godz. 7.38 czasu polskiego. Zagrożenie dostrzeżono dopiero w piątek i było już zbyt późno aby dokonać korekty orbity stacji w celu uniknięcia zderzenia. W ciągu 12 lat funkcjonowania stacji, będzie to trzeci przypadek gdy astronauci muszą szukać schronienia przed skutkami ewentualnego zderzenia.