20 marca Księżyc znajdzie się pomiędzy Słońcem a Ziemią, przysłaniając światło słoneczne dochodzące do naszej planety. Pas zaćmienia całkowitego przebiegnie przez północną część Oceanu Atlantyckiego i Morze Arktyczne, zaczynając w okolicach Grenlandii, przechodząc przez Wyspy Owcze, Spitzbergen i docierając do okolic bieguna północnego. W Polsce Księżyc zakryje około 60 proc. tarczy słonecznej, a w północno-zachodniej części kraju nawet 76 proc. Zaćmienie w rozpocznie się o godz. 9.39 w południowo-zachodniej części kraju i będzie trwało do godz. 12.12 w północno-wschodniej jego części. W Warszawie zaćmienie rozpocznie się o godz. 9.47, faza maksymalna nastąpi o godz. 10.57 (zakryte 66,1 proc. tarczy słonecznej), a koniec o godz. 12.07. W Gdańsku początek zaćmienia nastąpi o godz. 9.37, maksimum o godz. 10.56 (72,6 proc.), zaś koniec o godz. 12.06. W Krakowie początek astronomicznego zjawiska będzie można obserwować od godz. 9.44, maksimum nastąpi o godz. 10.53 (62,8 proc.), a kolei koniec o godz. 12.04. Zjawisko widoczne gołym okiem Do obserwacji zaćmienia Słońca nie jest potrzebny teleskop, ani żaden profesjonalny sprzęt, bo zjawisko jest widoczne gołym okiem. Należy jednak zadbać o zabezpieczenie oczu i użycie specjalnych filtrów, które ochronią przed szkodliwym promieniowaniem pochodzącym ze Słońca. Nie wolno patrzeć na Słońce przez lornetkę lub teleskop nieprzystosowany do tego celu, gdyż grozi to poważnym uszkodzeniem, a nawet utratą wzroku. W sklepach ze sprzętem astronomicznym oraz optycznym można kupić okulary do obserwacji zaćmienia, a także specjalne filtry - folie Baader Planetarium. Są też odpowiednio skonstruowane filtry szklane lub specjalne układy optyczne (tzw. klin Herschela). Piątkowe zaćmienie będzie obserwowane nie tylko z Ziemi. Z orbity okołoziemskiej zjawisko będą obserwowały satelity Europejskiej Agencji Kosmicznej. Prawie całkowite zaćmienie przez kilkadziesiąt sekund będzie widział satelita Proba-2, który znajduje się na orbicie o wysokości 820 km. W tym samym czasie inne satelity z serii Proba będą patrzeć na Ziemię, śledząc cień Księżyca rzucany na nasz glob podczas zaćmienia. Zjawisko może obniżyć moc elektrowni słonecznych Zaćmienie to jednak nie tyko efektowne zjawisko, emocjonujące miłośników astronomii. Okazuje się, że na kilka godzin może obniżyć moc elektrowni słonecznych w Europie o ponad 1/3 i wywołać spadki napięcia w europejskiej sieci energetycznej. Już w lutym Europejska Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Energii Elektrycznej ostrzegała, że dzienna moc europejskich elektrowni słonecznych i ogniw fotowoltaicznych w czasie zaćmienia może jednak spaść o 33,5 GW (z 89,3 GW do 55,5 GW). Eksperci przewidywali, że spadek dotknie w największym stopniu sieci w Niemczech i we Włoszech. W tych krajach zarówno udział ogniw fotowoltaicznych w ogólnym miksie energetycznym jest wysoki, a i zaćmienie będzie wyraźnie widoczne. Kiedy następne takie zjawisko? W ciągu roku w skali całej planety można zobaczyć od dwóch do pięciu zaćmień Słońca, z czego maksymalnie trzy mogą być zaćmieniami całkowitymi. W Polsce ostatnie tak duże zaćmienie częściowe, jak piątkowe, można było obserwować w styczniu 2011 roku. Następne - równie głębokie - obserwatorzy w Polsce będą mogli oglądać w sierpniu 2026 roku, jednak efekt nie będzie wówczas tak spektakularny, bo rozpocznie się ono niedługo po godzinie 19. Na całkowite zaćmienie Słońca widoczne z terytorium Polski będzie trzeba poczekać 120 lat do października 2135 roku. Ostatnie zaćmienie całkowite można było obserwować w 1954 roku, ale tylko z małego skrawka lądu w okolicach Suwałk. W całej Polsce planetaria, astronomiczne stowarzyszenia i kluby będą organizować publiczne pokazy zaćmienia. Takie pokazy organizuje np. Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii (PTMA), które ma oddziały w kilkunastu miastach - ich listę można znaleźć na stronie internetowej www.ptma.pl. W Warszawie na wspólne obserwowanie zaćmienia Słońca i świętowanie pierwszego dnia wiosny zaprasza Centrum Nauki Kopernik, a w Gdańsku - Centrum Hewelianum.