Zabawka wykorzystuje technologię odczytu fal mózgowych EEG. - Chodzi o to by wprowadzić swój umysł w stan relaksu - rozluźnienia fizycznego i umysłowego. Wówczas mózg emituje głównie fale alfa, które w tej zabawce pozwalają uruchomić mechanizm poruszania piłeczki w specjalnym cylindrze - powiedział Piotr Sołkiewicz z firmy, która popularyzuje zabawkę w Polsce. Na głowie osoby, która chce spróbować swoich sił w zabawie, zostaje umieszczony bezprzewodowy zestaw słuchawkowy. Poprzez specjalne czujniki zestaw odczytuje fale wytwarzane w danej chwili w mózgu człowieka. Czujniki określają różnicę między falami wytwarzanymi w mózgu - delta, alfa, beta, gamma - i uzyskane dane przekazuje do głównej części zabawki. Z kolei układ elektroniczny z głównej części urządzenia za pomocą algorytmu matematycznego przekształca dane na działanie - w tym przypadku uruchamia wentylator, który wytwarza ciąg powietrza unoszący do góry piłeczkę, umieszczoną w przezroczystym cylindrze. W zabawie chodzi o podniesienie piłeczki do góry i utrzymanie jej na odpowiednim poziomie cylindra - oprócz wyciszenia, potrzebna jest koncentracja na zadaniu. Zabawka ma trzy stopnie trudności, w każdym po pięć etapów, zależnych od różnicy poziomów odczytywanych fal. Sołkiewicz testował wcześniej urządzenie na trzecioklasistach jednej z kieleckich szkół podstawowych. - Dzieci zaskoczyły mnie tym, że osiągały bardzo dobre wyniki. Jedna dziewczynka doszła do trzeciego, najtrudniejszego stopnia. Myślę, że dzieci nie są obdarzone doświadczeniem życiowym, wiec jest im łatwiej podczas tej zabawy - ocenił. Stoisko z urządzeniem było chętnie odwiedzane przez publiczność, zarówno dzieci jak i dorosłych. - Na początku ciężko było poruszyć piłeczką, ale maksymalnie się skupiłam i udało się. Wierzę, że możemy sterować swoimi myślami - powiedziała pani Olimpia z Kielc. Zdaniem popularyzatorów zabawki poprawia ona koncentrację uwagi, uspokaja, pomaga się zrelaksować. Poprawia także zdolność i szybkość myślenia, pamięć oraz kreatywność. W opinii Sołkiewicza, tego rodzaju zabawki naukowe mają jeden cel - zainteresowanie dzieci nauką. - Ta zabawka jest po to, żeby dzieci wiedziały o co w niej chodzi, że to nie czary. Dziecku trzeba w prosty sposób wytłumaczyć dlaczego piłeczka się podnosi - dodał. Światowa premiera urządzenie odbyła się w lipcu w USA. Inspiracją dla jej producentów były zdolności, jakie posiadali rycerze Jedi z "Gwiezdnych Wojen". Jedi dużą wagę przywiązywali do umiejętności panowania nad swoimi emocjami. Podczas festynu na kieleckim Placu Artystów poza pokazem oryginalnej zabawki, zorganizowano warsztaty rzeźbiarskie, graficzne i garncarskie; pokazywano doświadczenia fizyczne. Prezentowali się mistrzowie wschodnich sztuk walki i grupa rekonstrukcji historycznych. W ramach Kieleckiego Festiwalu Nauki zaplanowano ok. 200 imprez popularno-naukowych: wykładów, pokazów multimedialnych, warsztatów, m.in. psychologicznych, pokazów doświadczalnych, a także koncertów i wernisaży. Głównym organizatorem imprezy jest Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. Jana Kochanowskiego w Kielcach.