O ile moment wyjścia z brzucha matki jest dla dziecka szokiem, o tyle życie małego mediolańczyka zaczęło się od całej serii szoków. Ekipa 15 lekarzy operowała 8-miesięczny płód wyciągając go częściowo z brzucha matki. Wokół szyi malucha wyrósł bowiem guz, który zaatakował tchawicę. Gdyby z operacją czekali do momentu, gdy dziecko byłoby już na świecie, mogłoby być już za późno. Chłopczyk mógłby się udusić już w czasie porodu. W ciągu 38 minut wykonano zabieg tracheotomii, czyli rozcięto dziecku szyję i włożono rurkę, która pozwoliła dziecku oddychać w czasie porodu. Kilkanaście godzin później usunięto niemowlakowi guza i wszystko wskazuje na to, że będzie mógł oddychać, jeść i mówić normalnie. Choć sam nie może o tym zaświadczyć, lekarze zapewniają, że maluch czuje się dobrze. Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM Aleksandry Bajki: