Szef zespołu badawczego, Caspar Schwiedrzik z Instytutu Badań nad Mózgiem Maxa Plancka, podkreśla, że mózg jest organem stale adaptującym się do środowiska, dlatego może się nauczyć, jak poprawić percepcję wzrokową. Kwestią nierozstrzygniętą aż do teraz było jednak, czy świadoma uwaga, cecha wyróżniająca ludzki mózg, także poddaje się trenowaniu. Nasze odkrycia sugerują, że nie istnieje ustalona granica między rzeczami, które postrzegamy, a rzeczami, których nie widzimy, ponieważ można ją przesuwać. Niemcy pokazywali osobom z prawidłowym wzrokiem dwa kształty - kwadrat oraz romb - przy czym po wyświetleniu jednego z nich momentalnie pojawiała się maskująca zasłona. Ochotników proszono o zidentyfikowanie tego, co widzieli. Na początku testów pierwszy kształt pozostawał dla badanych niewidoczny, ale po 5 sesjach coraz lepiej radzili sobie z rozpoznaniem zarówno kwadratu, jak i rombu. Naukowcy uważają, że możliwość trenowania świadomego postrzegania przyda się w terapii pacjentów z zespołem widzenia mimo ślepoty, tzw. ślepowidzeniem, u których doszło do uszkodzenia pierwszorzędowej kory wzrokowej. Tacy ludzie nieświadomie spostrzegają bodziec (umieją np. rozpoznać jego cechy, a nawet opisać), ale na poziomie świadomości są przekonani, że nie widzą. Schwiedrzik wierzy, że wyniki jego zespołu pozwolą w przyszłości sprawdzić, czy osoby ze ślepowidzeniem i normalnym widzeniem przetwarzają informacje w ten sam sposób. Autor: Anna Błońska