O swoim odkryciu naukowiec poinformował na spotkaniu Amerykańskiej Akademii Nauk Sądowych w Denver. Według telewizji ABC News, która na swojej stronie internetowej pisze o pracach włoskiego badacza, szkielet został odnaleziony w masowym grobie skrywającym szczątki ofiar zarazy, która nawiedziła Wenecję w 1576 roku. Mogiłę odkryto na wyspie Lazzaretto Nuovo. Kobietę uznaną za "wampira" pochowano z kamieniem w ustach. Zwyczaj ten wynika z przekonań ówczesnych wenecjan. Wierzyli oni, że zarazę przenoszą "wampiry", które co prawda nie wysysają krwi z ofiar, ale po śmierci żują swój całun. Kamień wkładany w usta miał temu zapobiegać. Legenda "wampirów" narodziła się najprawdopodobniej z faktu, że u wielu zmarłych obserwowano wypływanie krwi z ust. Wsiąkała ona w całun, co sprawiało, że tkanina zapadła się w usta nieboszczyka. Wyglądało to, jakby ten ją gryzł. Borrini uważa, że odkryty przez niego szkielet to pierwszy archeologiczny dowód na istnienie egzorcyzmów stosowanych wobec "wampirów". Peer Moore-Jansen z Wichita State University twierdzi jednak, że odkrycie włoskiego badacza - owszem - jest interesujące, ale wtórne w stosunku do jego prac na terenie Polski. AWT