Jak wyjaśnił naukowiec, zaćmienie Słońca ma miejsce wówczas, gdy Słońce, Księżyc i Ziemia ustawią się w jednej linii. Srebrny Glob jest wtedy w stanie przysłonić tarczę naszej dziennej gwiazdy. Ponieważ orbita Księżyca jest nachylona do orbity okołosłonecznej Ziemi pod kątem pięciu stopni, zaćmienia zdarzają się tylko wtedy, gdy Księżyc znajduje się blisko któregoś z węzłów swojej orbity, czyli miejsc, w których przecinają się orbity naszego naturalnego satelity i Ziemi. Zdaniem astronoma większość ludzi odróżnia zaćmienie częściowe od zaćmienia całkowitego. W tym pierwszym tarcza Księżyca nie przechodzi centralnie na tle tarczy Słońca, przez co tylko część naszej dziennej gwiazdy jest przysłonięta. W przypadku zaćmienia całkowitego cała tarcza Słońca jest zasłonięta przez Srebrny Glob. - Jest jednak jeszcze jeden możliwy wariant. Ponieważ orbity Księżyca i Ziemi są elipsami, rozmiary kątowe naszego naturalnego satelity i Słońca na niebie zmieniają się. Gdy zaćmienie Słońca wypada w okolicach momentu, gdy Księżyc znajduje się najdalej od Ziemi i jego tarcza jest najmniejsza, nie jest ona w stanie w całości zakryć Słońca i mamy do czynienia z zaćmieniem obrączkowym - tłumaczył dr Olech. Do takiej właśnie sytuacji dojdzie 21 maja. - Pas fazy obrączkowej zaćmienia zaczynie się 21 maja o godzinie 0.06 naszego czasu we wschodnich Chinach, następnie zahacza o Japonię (w tym o Tokio), przechodzi przez cały Pacyfik i kończy się w południowo-zachodnich stanach USA o godzinie 3.39. Na szczególnie ładny widok będą mogli liczyć właśnie obserwatorzy znajdujący się właśnie w USA. Zaćmione Słońce będzie tam bowiem zachodzić nad Wielkim Kanionem. Maksymalny czas trwania fazy obrączkowej wyniesie 5 minut i46 sekund - powiedział ekspert. Faza częściowa zaćmienia będzie widoczna na Pacyfiku, we wschodniej Azji, Alasce, Kanadzie, prawie całych Stanach Zjednoczonych oraz części Meksyku. W Polsce zaćmienie nie będzie widoczne.