Dotyczy jednak jedynie drobnej cechy - a mianowicie telomerów, czyli zakończeń nerwowych chroniących chromosomy. Naukowcom z Rockefeller University udało się dostrzec, że zadania, które u człowieka realizuje jedno białko, u myszy wypełniają dwa. Gryzoń ma nie jeden, a dwa geny kodujące owo białko - jest to owoc postępującej dalej ewolucji. Trudno w tej chwili przewidzieć, jakie będą konsekwencje tego odkrycia. Być może zmusi ono naukowców do dokładniejszej analizy możliwości badań myszy, traktowanych jako uproszczony model człowieka. Tu przypomina się książka Douglasa Adamsa "Autostopem przez Galaktykę" - tam to właśnie myszy były zleceniodawcą projektu pod nazwą Ziemia.