Odkrycia dokonano na stanowisku archeologicznym Perperikon, położonym w górskim masywie Rodopów Wschodnich w odległości około 15 kilometrów na północny-wschód od miasta Kyrdżali w południowej części Bułgarii. Jak poinformował archeolog Mikołaj Owczarow, odkryta pieczęć z ołowiu należała do Teodorokana, jednego z wysokich urzędników Cesarstwa Bizantyjskiego, którzy nosili honorowy tytuł patrycjusza. Pieczęcie tego typu były używane przy sporządzaniu dekretów i zawierały pełne nazwisko urzędnika oraz informację o jego tytule i randze. Zdaniem Owczarowa, odkryta pieczęć jest unikalnym znaleziskiem, gdyż należała do konkretnej osoby, która według źródeł historycznych miała istotny wpływ na bieg historii państwa bułgarskiego na przełomie X i XI wieku. W latach 986-1014 Bułgaria pod panowaniem Samuela Komitopula (od 976 roku władcy państwa, a od 997 roku cara Bułgarii) prowadziła długoletnią wojnę z Cesarstwem Bizantyjskim pod panowaniem cesarza Bazylego II, który sprawował władzę w latach 976-1025. Według źródeł historycznych, patrycjusz Teodorokan został mianowany w 999 roku głównodowodzącym bizantyjskim garnizonem w Filipopolis (dzisiejsze miasto Płowdiw), a w 1014 roku odegrał ważną rolę podczas rozstrzygającej bitwy na przełęczy pod Bełasicą, gdzie wojska cesarza Bazylego II rozbiły armię bułgarskiego cara Samuela. Z tej bitwy, która zahamowała rozwój potęgi Bułgarów, wywodzi się przydomek cesarza Bazylego II - Bułgarobójca. Cesarz rozkazał oślepić wszystkich jeńców, których liczbę współcześni historycy szacują na około 15 tysięcy, zostawiając co setnego z jednym okiem by mógł zaprowadzić swój oddział do domu. Car Samuel, który zdołał zbiec z pola bitwy pod Bełasicą, na widok powrotu swoich żołnierzy z niewoli doznał ataku apopleksji i zmarł dwa dni później 6 października 1014 roku, dwa miesiące po bitwie. W 1018 roku nastąpił kres pierwszego państwa bułgarskiego, które zostało ostatecznie podbite przez Bizancjum i wcielone do cesarstwa.