Kłopoty pojawiły się dwa tygodnie temu, gdy okazało się, że uszkodzona jest pompa amoniaku. Bez niej system chłodzenia nie działał jak trzeba. Pompę należało wymienić, a to wymagało dwóch spacerów w przestrzeni kosmicznej. W zeszłą sobotę Amerykanie Rick Mastracchio i Mike Hopkins wyszli na zewnątrz stacji i usunęli wadliwy moduł. Wczoraj, podczas drugiego spaceru, zainstalowali zapasowe, sprawne części. Potem pompę uruchomiono. Na razie wszystko działa dobrze, ale system chłodzenia trzeba będzie jeszcze obserwować. Jutro przy bezchmurnej pogodzie zobaczyć będzie można także samą stację i to gołym okiem: przeleci ona nad Polską tuż przed godz. 17.30.