Okazało się, że dezorganizacja mowy była wynikiem znacznego obciążenia pamięci krótkotrwałej. Była ona tym większa, w im większym stopniu wykorzystywano nie tylko pamięć, ale i pojemność innych procesów poznawczych. Podobne wyniki Kerns uzyskał podczas badania chorych i zdrowych osób. W przypadku chorych ustalono jedynie korelację, a nie związek przyczynowo-skutkowy, ponieważ nie manipulowano ani zdolnościami w zakresie pamięci operacyjnej, ani nasileniem objawów psychozy. W eksperymencie psychologa klinicznego wzięło udział 82 zdrowych badanych. W czasie wykonywania zadań związanych z mową, Kerns zmieniał "obciążenie" mózgu. Kiedy wolontariusze mówili, przez słuchawki odtwarzano im ciągi liter. Innym razem dwukrotnie widzieli to samo zdjęcie i mieli o nim opowiedzieć dwie zupełnie różne historie. Sesje były nagrywane, a następnie zespół Kernsa oceniał na skali punktowej stopień zaburzenia mowy. Psycholodzy sprawdzali, czy na zaburzenie mowy wpływa jakiś konkretny rodzaj zadania, czy chodzi raczej o samo przeciążenie (przekroczenie pojemności) pamięci operacyjnej. Okazało się, że prawdziwa jest druga z wymienionych hipotez (Psychological Medicine). Anna Błońska