W porównaniu do innych naczelnych, u ludzi występuje więcej kopii genów niezbędnych do rozkładania bogatej w kalorie skrobi - donoszą naukowcy na łamach artykułu opublikowanego w piśmie Nature Genetics. Wg antropologów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, te dodatkowe kalorie mogły się okazać metodš na wykarmienie większego mózgu człowieka. Wcześniej przypuszczano, że pokarmem, który wypromował nasz gatunek, było mięso. Członkowie zespołu doktora Daniela Dominy'ego twierdzą jednak, że to niemożliwe. Jeśli nawet przyjrzymy się współczesnym grupom zbieraczy, mięso stanowi niewielką część diety. [...] Trudno więc sobie wyobrazić, by 2 do 4 mln lat temu istoty o niewielkim mózgu, które dopiero stanęły na dwóch nogach, mogły skutecznie, nawet żywiąc się odpadkami, zdobyć mięso. Amerykanie odkryli za to, że ludzie zostali przez naturę wyposażeni w dodatkowo kopię genu AMY1. Odpowiada on za produkcję enzymu śliny, amylazy. Ona zaś odgrywa ważną rolę w trawieniu skrobi. Zespół przyglądał się grupom ludzi, którzy przestrzegali różnych diet. Stwierdzili, że ci z grup spożywających dużo skrobi, mieli więcej kopii genu AMY1 niż przedstawiciele grup konsumujących mniej tego wielocukru. Jakuci, którzy tradycyjnie jedzą dużo ryb, mieli np. mniej kopii genu niż Japończycy, których menu uwzględnia skrobię, m.in. w postaci ryżu. Naukowcy przypuszczają, że hominidy zaczęły poszukiwać nowych rodzajów pożywienia. Nie wystarczały im zjadane przez naczelne dojrzałe owoce. To wtedy natrafiły na cebule i bulwy, zawierające substancje zapasowe, głównie skrobię. Wcześniej w tym roku badacze odkryli, że u zwierząt żywiących się bulwami tkanka tłuszczowa ma podobny skład chemiczny do tej znajdowanej w ludzkich skamielinach. Dr Dominy podkreśla, że kiedy człowiek nauczył się obchodzić z ogniem, mógł ugotować produkty skrobiowe, co ułatwiało ich jedzenie. W tym samym czasie powstała dodatkowa kopia genu AMY1. Dzięki temu wzrosła liczebność populacji i można było opanować nowe terytoria. Anna Błońska