Eksperci zgromadzeni w Lyonie na konferencji poświęconej płodności zgłaszali obawy, czy potomstwo narodzone z ciąży, do której doszło w wyniku zapłodnienia sklonowanym plemnikiem, będzie zdrowe. Profesor Takumi Takeuchi i jego ekipa podkreślają jednak, że 4 wyhodowane przez nich myszki wyrosły na "normalne dorosłe osobniki". Zanim metoda zostanie wykorzystana do leczenia bezpłodności u ludzi, trzeba ją jeszcze udoskonalić i sprawdzić, jaki czynnik decyduje o tym, czy potomstwo ze sklonowanych plemników jest zdrowe, czy nie. Profesor Takeuchi uważa, że dzięki jego technice można będzie odejść od poszukiwania do zapłodnienia jednego zdrowego plemnika i stworzyć ich tyle, by mieć pewność, że urodzi się z tego zdrowe dziecko. Profesor Keith Campbell z University of Nottingham ma jednak zastrzeżenia. Według niego, na razie zbyt mało wiadomo o skutkach zastosowania sklonowanych plemników. Trzeba by się przyjrzeć kolejnym pokoleniom, czy nie mają np. skłonności do chorób serca czy cukrzycy, które zostałyby przekazane potomstwu. Anna Błońska