- Dzięki tej akcji wiemy na pewno, że nie dzieje się nic złego. Serce jest bardzo dobrze zachowane - zapewniła Małgorzata Omilanowska. Co spowodowało tak doskonałe zachowanie serca Chopina, tłumaczył na konferencji prasowej profesor Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Akademii medycznej we Wrocławiu. To między innymi użycie przez anomatopatologa kryształowego słoja i bardzo dużej ilości wazeliny. - Dał tak dużo wazeliny, że ona ściekła do słoja i na powierzchni płynu konserwującego jest kożuszek, który dodatkowo chroni przed parowaniem - tłumaczył specjalista. Kilka dni po oględzinach profesor sporządził ekspertyzę, w której potwierdził autentyczność serca Chopina.Eksperci zalecili, by następna kontrola odbyła się za 50 lat. Urna z sercem Fryderyka Chopina trafiła do Kościoła świetego Krzyża w Warszawie około 1850 roku, skąd w czasie Powstania Warszawskiego ewakuowano ją do Milanówka. 17 października 1945 roku, w rocznicę śmierci kompozytora, odbyło się uroczyste wmurowanie urny z sercem Chopina w filar kościoła, gdzie znajduje się do dziś.