Dwunastowoltowe urządzenie podłącza się do gniazda zapalniczki. Po czterech minutach wyskakuje podgrzany rogalik czy pizzę, a po 6 sześciu kawa staje się przyjemnie gorąca. Po podpięciu do akumulatora czasy te można skrócić o połowę. Kuchenka znajduje się już w sprzedaży. Czarne stalowe pudełko jest bardzo poręczne i przy wymiarach 310x355x265 mm z łatwością mieści się w bagażniku. Wyposażono je w mocną rączkę, a obsługę zapewnia dotykowy ekran LED. Producent pomyślał o dedykowanych ikonach dla najpopularniejszych rodzajów pokarmów i napojów, poza tym czas podgrzewania można ustawiać we własnym zakresie. Rzecznik firmy Maplin Electronics zapewnia, że In-Car Microwave to doskonałe rozwiązanie dla podróżnych. Koniec z poszukiwaniem czynnych barów czy stacji benzynowych oferujących ciepłe posiłki. Kuchenka jest na tyle mocna, by wytrzymać wszystkie wstrząsy związane z przewożeniem z tyłu samochodu. Krytycy rozwiązania słusznie podnoszą kwestie bezpieczeństwa. Urządzenie powinno być używane podczas postoju, poza tym w niektórych krajach prawo zabrania jedzenia i picia w czasie prowadzenia. Autor: Anna Błońska