Po przesileniu letnim, dni zaczynają się skracać. 1 lipca, w Warszawie Słońce wzejdzie o godzinie 4.19, a zajdzie o 21. W ostatnim dniu miesiąca, wschód naszej dziennej gwiazdy możemy obejrzeć o godzinie 4.55, a zachód o 20.28. W lipcu Słońce wstępuje w znak Lwa. Dnia 4 lipca o godzinie 4 naszego czasu Ziemia znajdzie się najdalej od Słońca, w punkcie swojej orbity zwanym aphelium. 22 lipca wystąpi całkowite zaćmienie Słońca. Będzie to najdłuższe całkowite zaćmienie w XXI wieku, bo faza całkowita potrwa aż 6 minut i 38,8 sekundy. Niestety zaćmienie to będzie zupełnie niewidoczne w Polsce. Pas fazy całkowitej rozciąga się bowiem od Indii, poprzez Nepal, Bangladesz, Burmę, Chiny, Morze Chińskie, Japonię oraz Ocean Spokojny. W lipcu czeka nas jeszcze jedno zaćmienie - ale bardzo mało efektowne i też niewidoczne w Polsce. Mowa tutaj o częściowym, półcieniowym zaćmieniu Księżyca z dnia 7 lipca, które będzie można obserwować na Oceanie Spokojnym, południowo-zachodniej części Atlantyku, we wschodniej Australii, w zachodniej części Ameryki Północnej i Ameryki Południowej oraz całej Antarktydzie. Fazy Księżyca w lipcu są następujące: pełnia - 7 lipca o godz. 11.21, ostatnia kwadra - 15 lipca o godz. 11.53, nów - 22 lipca o godz. 4.35 i pierwsza kwadra równo o północy z nocy z 28 na 29 lipca. Najbliżej Ziemi Srebrny Glob znajdzie się 21 lipca o godzinie 22.17, a najdalej 7 lipca - o godzinie 23.40. W nocy z 10 na 11 lipca Księżyc znajdzie się tylko 2 stopnie od Jowisza i Neptuna. Równo tydzień później Srebrny Glob przysłoni jasną gromadę otwartą - Plejady. Merkury znajduje się na niebie blisko Słońca i jego obserwacje w lipcu nie są możliwe. Poprawiają się warunki do obserwacji Wenus. Widać ją nad ranem, nad wschodnim horyzontem, na początku miesiąca 12 stopni nad nim, a pod koniec już nawet 20. Niedaleko Wenus świeci Mars. Jego obserwacje są jednak trudniejsze, bo jest on od Wenus ponad 100 razy słabszy. Druga część nocy to czas, w którym widać Jowisza. Świeci on jasno w konstelacji Koziorożca i możemy go obserwować około 20 stopni nad południowym horyzontem. Kończy się za to sezon na obserwacje Saturna. Świeci on w gwiazdozbiorze Lwa i widać go jeszcze w pierwszej połowie miesiąca, godzinę po zachodzie Słońca około kilkunastu stopni nad zachodnim horyzontem. Pod koniec miesiąca warunki do jego podziwiania robią się bardzo trudne. Do obserwacji Urana i Neptuna najlepiej użyć lornetki. Obie te planety świecą stosunkowo niedaleko od siebie (w odległości niespełna 30 stopni) - pierwsza w gwiazdozbiorze Ryb, druga w Koziorożcu. Warto jeszcze nadmienić, że 9 lipca około godziny 15 w odległości 0.5 stopnia od Neptuna będzie świecił jasny Jowisz. Wieczorem, w konstelacji Strzelca możemy odnaleźć Plutona. Do jego obserwacji potrzebujemy jednak teleskopu o średnicy zwierciadła przynajmniej 20 cm. Lipiec to czas małych rojów meteorów. Choć w połowie tego miesiąca swoją aktywność zaczynają już duże Perseidy, maksimum swojej aktywności osiągną one w sierpniu. W miesiącu lipcu mamy za to do czynienia z aktywnością wielu mniejszych rojów, które szczególnie dobrze widoczne są pod koniec miesiąca. Wtedy to właśnie swoje maksima osiągają roje Alfa Capricornidów, kompleksu Delta Aquarydów i Piscis Austrinidów. W tym roku będziemy mieli dobre warunki do obserwacji tych rojów, bowiem nów Księżyca wypada 22 lipca. Połączenie ich aktywności, wzrastającej aktywności Perseidów oraz dodatek meteorów sporadycznych spowodują, że pod koniec lipca, nad ranem, będziemy w stanie dojrzeć nawet około 20 meteorów w ciągu jednej godziny.