Magnes, ważący niemal 2 tys. ton, czyli tyle co pięć Jumbo Jetów, opuszczono do specjalnie zbudowanej komory aż 100 metrów pod ziemię. Stanowi on jedną z kluczowych części tak zwanego Wielkiego Zderzaka Hadronów, czyli gigantycznego akceleratora, który pomoże w badaniu cząsteczek elementarnych. Dzięki niemu - jak tłumaczą naukowcy - uda się odtworzyć stan materii tuż po Wielkim Wybuchu. - Trudno przewidzieć jaki wpływ za 50 lat mogą mieć te odkrycia. Na pewno zdecydowanie mogą zmienić nasze rozumienie tego, jak funkcjonuje natura. Mogą mieć taki wpływ, jak odkrycia Einsteina, Maxwella, Newtona i Galileusza - przewiduje Tejinder Virdee, rzecznik projektu w CERN-ie. Naukowcy nie wykluczają, że eksperyment może pomóc w odkryciu nowych wymiarów wszechświata.