Eksperymenty przeprowadzone na Uniwersytecie w Getyndze mogą pomóc mężczyznom cierpiącym na bezpłodność, między innymi tym, którzy utracili ją w wyniku terapii nowotworowej. Jak donosi czasopismo "Reproduction: Gamete Biology" naukowcom udało się w warunkach laboratoryjnych wyhodować ludzkie pierwotne komórki rozrodcze, z których potem mogą się ukształtować plemniki. Na razie jednak nie ma jeszcze pewności, że takie plemniki byłyby zdolne do zapłodnienia komórki jajowej. Udało się to wcześniej tylko u myszy i będzie przedmiotem dalszych badań. Jeśli zdolność tak wytworzonych plemników do zapłodnienia uda się potwierdzić, bedzie to miało poważne konsekwencje. Po pierwsze, metoda ta może pozwolić na posiadanie potomstwa mężczyznom, których organizm naturalnie plemników nie wytwarza. Po drugie - teoretycznie - może to pozwolić na hodowlę nasienia z komórek macierzystych pobranych z organizmu kobiety. Oczywiście teoretyczne zapłodnienie bez udziału mężczyzny dałoby życie tylko dziewczynkom. Na razie takie eksperymenty z wykorzystaniem komórek macierzystych szpiku kostnego kobiet budzą poważne wątpliwości natury etycznej. Naukowcy wystąpili już jednak do komisji etycznych o odpowiednie zezwolenia. Badania tego typu wywołują też kontrowersje innej natury. Nie brakuje obaw, że taki sposób wytwarzania komórek rozrodczych mógłby prowadzić do powstania poważnych genetycznych nieprawidłowości.