Na łamach "Nature" specjaliści z Kalifornii dowodzą, że w procesie uprawy pszenicy przez tysiące lat zagubiono istotny gen. Dlatego w ziarnach spadła zawartość białka i mikroelementów, takich jak cynk i żelazo. Najnowsze prace pozwoliły na odnalezienie tego genu w dzikich odmianach pszenicy i ponowne wprowadzenie go do gatunków uprawnych. Już w przyszłym roku na rynek powinna trafić mąka z nowych, bardziej odżywczych odmian. Co ważne, ten sukces to owoc normalnego krzyżowania gatunków, a nie inżynierii genetycznej. Użycie nowej-starej pszenicy nie powinno więc budzić kontrowersji. Z najnowszych badań dowiadujemy się także, jak uprawiać pszenicę, by w pieczonych z niej produktach nie pojawiały się rakotwórcze akrylamidy. Wieści na ich temat zaalarmowały przed czterema laty opinię publiczną. Okazuje się teraz, że pszenica uprawiana na glebach bogatych w związki siarki powinna być dla nas bezpieczna.