- Jest wiele produktów oraz procesów, dla których możliwość bardzo dokładnej kontroli stabilności emulsji i piany jest szczególnie wskazana. Przykładem może być zwykły proces prania, jaki zachodzi w pralkach automatycznych - mówi doktor Annette Dexter z australijskiego University of Queensland. Doktor Dexter wraz ze współpracownikami opracowała nowy, białkowy surfaktant, którego cząsteczka składa się z 21 aminokwasów (cegiełek budujących każde, bez wyjątku, białko). Struktura białka powoduje, iż jego cząsteczka jest hydrofilowa (ma powinowactwo do wody) na jednym, a hydrofobowa (odpycha wodę) na drugim końcu. Naukowcy zauważyli, że gdy opracowane przez nich cząsteczki białka znajdują się na granicy faz woda-powietrze lub olej-woda, spontanicznie tworzą bardzo uporządkowaną strukturę przestrzenną. Kiedy do takiego układu (emulsja stabilizowana przez surfaktant) dodane zostaną jony metalu np. cynku, poszczególne cząsteczki białka łączą się ze sobą poprzez jony metalu, co w końcowym efekcie skutkuje powstaniem trwałej warstwy zabezpieczającej emulsję lub pianę. Poprzez proste usunięcie jonów metalu ze struktury białkowej, na przykład na skutek związania z innymi odczynnikami w trwałe kompleksy lub obniżenia pH środowiska, następuje rozpad połączeń pomiędzy białkowymi cząsteczkami, destabilizacja układu i całkowite rozpadnięcie się emulsji. - Jeżeli po raz kolejny doda się jony metalu lub zmieni pH na neutralne to ponownie powstaje doskonałej jakości i trwałości emulsja, co wskazuje, iż opracowany przez nas układ jest wielokrotnego użytku i umożliwia pełną kontrolę właściwości emulsji - tłumaczy dr A. Dexter. Według amerykańskich naukowców, zanim tego typu substancje trafią między innymi do proszków do prania (co stanowiłoby proekologiczną rewolucję ze względu na minimalne ilości wody potrzebnej do płukania), niezbędne jest opracowanie nowych technik taniej syntezy białek, gdyż obecnie koszt kilograma białkowego surfaktantu jest 50 razy większy niż tradycyjnie stosowanych substancji o podobnych właściwościach. KLG