O starcie rakiety Long March 4B, który miał miejsce kilkanaście minut po godzinie 5 czasu polskiego na chińskim poligonie Taiyuan Launch Space Center poinformował dr Marcin Stolarski z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Jak dodał, 14 minut po starcie, gdy rakieta dotarła już na odpowiednią odległość od Ziemi, polski satelita odłączył się od niej. Jak zaznaczył naukowiec, samo pomyślne wystrzelenie rakiety i odłączenie satelity nie świadczy jeszcze o powodzeniu całej operacji. - Na potwierdzenie, że to się udało, musimy jeszcze poczekać: będziemy to wiedzieć, gdy nawiążemy kontakt z satelitą - powiedział PAP Stolarski. Jeśli przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, to Heweliusz dołączy do Lema oraz trzech innych satelitów, które zbudowano w ramach austriacko-kanadyjsko-polskiego projektu Bite. Wszystkie te urządzenia mają bardzo podobną konstrukcję - ważą niecałe 7 kg i mają kształt kostki o boku wynoszącym ok. 20 cm. Umieszczone na wysokości 800 km, przez kilka lat mają prowadzić precyzyjne pomiary 286 najjaśniejszych gwiazd. Nad dwoma polskimi satelitami z rodziny Bite pracowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN i Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie. Urządzenia powstały we współpracy z Uniwersytetem w Wiedniu, Politechniką w Grazu, Uniwersytetem w Toronto i Uniwersytetem w Montrealu. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło na ich budowę 14,2 mln zł. Na wtorek w gdańskim Centrum Hegelianizm zaplanowano uroczystości związane wyniesieniem w kosmos Heweliusza. Obecni w Gdańsku naukowcy, a wśród nich badacze, którzy brali udział w projekcie, opowiedzą o pracy nad nim. Przewidziano też m.in. rozmowę telefoniczną z przedstawicielami Centrum Badań Kosmicznych PAN, którzy byli obecni na chińskim poligonie przy starcie rakiety wynoszącej Heweliusza na orbitę okołoziemską. Zaplanowano także bezpośrednią transmisję z kilku prób nawiązania kontaktu z Heweliuszem oraz odbioru danych z orbity.