Na podstawie obserwacji układu podwójnego gwiazd naukowcom udało się wyznaczyć dokładne parametry składników, co doprowadziło do odkrycia nowego mechanizmu tworzenia się gwiazd pulsujących. Zbadany układ podwójny znajduje się niedaleko centrum Drogi Mlecznej i nosi oznaczenie OGLE-BLG-RRLYR-02792. Składa się z dużej gwiazdy (czerwonego olbrzyma) oraz ze składnika okresowo zmieniającego rozmiar (pulsującego). Pulsacje drugiego składnika należą do znanej astronomom grupy gwiazd zmiennych typu RR Lutni. Gwiazdy zmienne typu RR Lutni znane są od ponad 100 lat i stanowią bardzo ważne obiekty dla współczesnej astrofizyki, gdyż służą do wyznaczania odległości w kosmosie. Gdy prof. Igor Soszyński (Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego) odkrył obiekt OGLE-BLG-RRLYR-02792, po raz pierwszy nadarzyła się okazja do dokładnego zbadania gwiazdy typu RR Lutni. Okazuje się bowiem, że mimo, iż astronomowie znają ponad 10 tysięcy gwiazd tego typu (z których większość odkrył projekt OGLE, prowadzony przez polskich astronomów z Uniwersytetu Warszawskiego), to do tej pory nie znaleźli takowej w układzie podwójnym zaćmieniowym. W ramach projektu Araukaria wykonano dodatkowe obserwacje układu OGLE-BLG-RRLYR-02792, wykorzystując do tego celu wielkie teleskopy: Bardzo Duży Teleskop (VLT), należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) oraz Teleskopy Magellana z Obserwatorium Las Campanas. "Otrzymane rezultaty okazały się niezwykle zaskakujące - wynika z nich, że masa gwiazdy pulsującej wynosi zaledwie ćwierć masy Słońca." - mówi prof. Grzegorz Piestrzyński (Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego), kierujący zespołem badawczym. Wynik ten jest zdecydowanie mniejszy (dwukrotnie) niż przewidywała do tej pory teoria. Zagadkę udało się rozwiązać dzięki modelom ewolucyjnym obliczonym przez prof. Kazimierza Stępnia (Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego). "Sto lat po odkryciu pierwszych gwiazd typu RR Lutni odkryliśmy, że istnieje zupełnie nowy, nieznany dotychczas, mechanizm tworzenia się gwiazd pulsujących, które zachowują się w identyczny sposób, jak klasyczne gwiazdy RR Lutni, lecz mają zupełnie inne pochodzenie i własności fizyczne" - konkluduje prof. Pietrzyński. Polscy astronomowie mieli sporo szczęścia, bowiem wg prof. Andrzej Udalskiego, pulsacje składnika zanikną za kilka tysięcy lat, a to bardzo krótki okres w astronomicznej skali - co oznacza, że szansa detekcji tego rodzaju obiektów jest bardzo mała. Obiekt udało się odnaleźć jedynie dzięki temu, że polski projekt OGLE obserwuje setki milionów gwiazd. Praca opisujące rezultaty badań naukowców ukaże się 5 kwietnia w prestiżowym czasopiśmie naukowym "Nature".