Zespół Troya Shinbrota wykorzystał w eksperymencie dwa rodzaje piasku. Były identyczne pod względem chemicznym i mechanicznym. Różniły się tylko tym, że jeden z nich zabarwiono na czerwono, a drugi na niebiesko. Wymieszano je w specjalnym urządzeniu, a następnie wysypano do znajdującej się poniżej zlewki. Już w czasie spadania dochodziło do spontanicznego rozdzielenia różnokolorowych ziarenek. Jedyne wyjaśnienie to oddziaływania elektrostatyczne. Podczas mieszania zmieniał się ładunek poszczególnych cząsteczek. W wyniku zderzania się niebieskie ziarnka traciły elektrony, a ich ładunek z obojętnego zmieniał się na dodatni. To nie jedyna obserwacja, która zaskoczyła naukowców. Niebieskie drobiny piasku lądowały w pobliżu również dodatnio naładowanego urządzenia: akceleratora elektrostatycznego Van de Graafa, a ładunki jednoimienne powinny się przecież odpychać. Gdy piasek "miksowano" w mieszalniku, co pewien czas widać było wyskakujące w górę na wysokość dwóch metrów ziarenka piasku. Działo się tak w wyniku odpychania ładunków jednoimiennych. Anna Błońska