Apel opublikowano w gazecie "Le Journal du Dimanche". Podpisali go lekarze francuscy, włoski, holenderski i amerykański. Francuskie ministerstwo zdrowia podkreśla, że nie ma obecnie żadnego dowodu naukowego, który pozwoliłby stwierdzić, że korzystanie z komórek stanowi "zauważalne ryzyko" dla zdrowia, czy to w przypadku dorosłych, czy dzieci. Jednak liczne ostatnie badania, które jeszcze należałoby pogłębić, wskazują na "słabe" ryzyko związane z intensywnym użytkowaniem telefonu komórkowego przez dłuższy czas. Takie międzynarodowe badania prowadzone są obecnie w 13 krajach pod egidą Światowej Organizacji Zdrowia. Według gazety "naukowcy zgodzili się w dwóch kwestiach: nie ma formalnych dowodów szkodliwości telefonów komórkowych, ale nadal pozostaje ryzyko, że dłuższe użytkowanie może grozić zachorowaniem na raka". "Jesteśmy dzisiaj w takiej samej sytuacji, jak 50 lat temu pod względem wiedzy o szkodliwości tytoniu - tłumaczy jeden z sygnatariuszy apelu, dyrektor Instytutu Radioterapii szpitala Awicenny w Bobigny, onkolog Thierry Bouillet. W niedzielę po opublikowaniu zaleceń ostrożności, dwa stowarzyszenia ochrony środowiska ponowiły swój apel o "kampanię oficjalną", podobną do ostrzegającej o szkodliwości palenia papierosów.