Porównanie choćby rozmiarów komórki jajowej i plemnika sugeruje, że wkład kobiety i mężczyzny w samo poczęcie dziecka jest niewspółmierny. Badania pokazują jednak, że plemnik niesie coś więcej, niż tylko połowę materiału genetycznego. Badacze odkryli właśnie, że część genów dostarczanych przez mężczyznę jest w specjalny sposób opakowana tak, by podczas rozwoju płodu włączać się i wyłączać we właściwym momencie. Dzięki temu rozwój dziecka przebiega w sposób prawidłowy. Obecnie pojawiły się nadzieje, że odkrycie pozwoli lepiej zrozumieć przypadki bezpłodności u mężczyzn, lepiej je leczyć i z całą pewnością lepiej im zapobiegać. Wiadomo już, że wiek i stan zdrowia mężczyzny wpływa na jego szanse zostania ojcem. Być może teraz dowiemy się dokładniej, dlaczego należy lepiej dbać o zdrowie, ćwiczyć, nie pić i nie palić. Bo - jak to mówił Stanisław Tym w "Rysiu" - ojciec jest... najlepszą matką.