Te sfotografowane 9 maja w Północnej Karolinie osiągnęły wysokość ponad 60 kilometrów. Uczonym udało się nagrać 1-sekundową sekwencję wideo i zmierzyć pole magnetyczne, dzięki czemu możliwe będzie prowadzenie badań nad tymi niezwykłymi zjawiskami. Wstępne wyniki pokazują, że siła wyładowania idącego do góry jest podobna do tego, skierowanego w dół. Jednak wyładowania w górę przebiegają znacznie szybciej i na dużo większą odległość, gdyż wyżej powietrze jest mniej gęste. Typowa błyskawica ma średnicę 15 centymetrów i długość 7 kilometrów. Wyładowanie w kierunku jonosfery składa się z wielu "ramion" i przebywa wielokrotnie dłuższą drogę. Naukowcy wciąż nie wiedzą, jakie warunki muszą być spełnione, by powstało wyładowanie do góry. Zjawiska te trudno jest badać, gdyż zachodzą rzadko i bardzo szybko. Uczonym z Duke udało się sfilmować wyładowanie przez przypadek. Autor: Mariusz Błoński