Amerykańscy naukowcy Stephen Schuster i Webb Miller z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii napisali w "Nature", że udało im się odtworzyć z sierści mamuta dużą część jego genomu, co może pozwolić na odtworzenie gatunku. Zdaniem Schustera i Millera nie ma technicznych przeszkód, które uniemożliwiłyby odtworzenie mamuta bądź przedstawiciela innego zaginionego gatunku, którego sierść, rogi lub kopyta zachowały się i nie są starsze niż sprzed 60 tys. lat - tyle wynosi żywotność DNA. Jeżeli da się odtworzyć genom zaginionego gatunku, biolodzy mogą popracować nad różnicami w DNA dzielącymi go od genomu przedstawiciela najbliższego żyjącego gatunku. Trwa np. debata nad tym, jak zmodyfikować DNA komórki jajowej słonia, by zaczęło przypominać DNA komórki mamuta. Zmieniona komórka jajowa zostałaby "donoszona" przez słonicę. Nadzieje na rekonstrukcję gatunku naukowcy amerykańscy i rosyjscy wiążą z próbką sierści zamarzniętego mamuciątka sprzed 37 tys. lat, nazwanego Liuba. Sierść, kopyta oraz rogi dają lepiej zachowane DNA, które nie jest zanieczyszczone przez bakterie lub grzyby, atakujące kości. Nie ma jeszcze metody na odtworzenie DNA pra-słonia o wielkości genomu, a cóż dopiero rozwinięcia go w kompletny okaz mamuta. Ale zdaniem Schustera można tę drogę pokonać na skróty, dokonując 400 tys. lub więcej modyfikacji genetycznych w komórce jajowej słonia, tak by przypominała genom mamuta. Komórka zostałaby następnie zmieniona w embrion. Koszt projektu powinien zamknąć się w 10 mln dolarów. Naukowcy rosyjscy wielokrotnie próbowali otrzymać komórki jajowe z zamarzniętych mamutów, ale eksperymenty nie powiodły się. Nawet projekt omawiany w czwartkowym "Nature" byłby jeszcze niedawno całkowicie nierealny. Wiele barier technicznych usunięto dopiero w ostatnich latach. Prace nad maszyną sekwencyjną, które prowadzi specjalista od technologii genetycznej George Church, dają nadzieję na możliwość przeprowadzania równocześnie 50 tys. modyfikacji genomu. Pytany, czy projekt odtworzenia mamuta ma szanse powodzenia, Church odpowiada, że budzi on już entuzjazm. Australijscy specjaliści od DNA z Uniwersytetu w Adelaide nie podzielają optymizmu Amerykanów, uważając ewentualne braki i uszkodzenia genomu za przeszkody nie do pokonania. Amerykanie rozważają już jednak techniczne i etyczne aspekty projektu odtworzenia Neandertalczyka.