Naukowcy przypuszczają, że chodzi o mutację wirusa jeszcze innego typu, którego nosicielami były dotąd tylko goryle. Kobieta mogła się zarazić bezpośrednio, np. przez kontakt z krwią małp, lub pośrednio od innych mieszkańców regionu, w którym mieszkała i do którego pojadą teraz naukowcy. Na szczęście istniejące leki są w stanie hamować rozwój nowego wirusa w ludzkim organizmie. Francuscy specjaliści alarmują jednak, że w razie kolejnych mutacji wirusa HIV dostępne leki mogą stracić jakąkolwiek skuteczność. HIV może doprowadzić do zespołu nabytego braku odporności, który atakuje system immunologiczny, zwiększając niebezpieczeństwo śmiertelnych infekcji. Pacjenci, u których wykryto HIV, mogą brać leki opóźniające albo powstrzymujące przed wystąpieniem AIDS.