Badacze z Uniwersytetów Wake Forest i Harvarda po siedmiu latach badań ustalili, że komórki macierzyste znalezione w wodach płodowych mogą rzeczywiście przekształcać się w komórki różnych tkanek ciała, co daje nadzieje na leczenie wielu chorób. Eksperymenty laboratoryjne, polegające między innymi na wszczepieniu tych komórek do organizmu myszy, potwierdziły, że mogą na przykład budować tkankę nerwową, wątrobę, czy kości. Metoda ta nie daje równocześnie powodów do wątpliwości etycznych, towarzyszących pozyskiwaniu tych komórek z embrionów. Z drugiej jednak strony, kilkakrotnie już informowano o przełomie w tej dziedzinie i nadzieje okazywały się nieco przedwczesne. Nawet jeśli skuteczność metody się potwierdzi, na praktyczne jej wykorzystanie trzeba będzie poczekać jeszcze lata. Niemniej jednak opisywane w czasopiśmie "Nature Biotechnology" odkrycie może przybliżyć świat do ery etycznego tworzenia organów na zamówienie. Nie wyklucza się, że w przyszłości rodzice mogliby zażyczyć sobie pobrania i przechowywania komórek macierzystych z wód płodowych ich dziecka, by na wypadek przyszłej choroby dać mu szansę na otrzymane z tych komórek tkanki zastępcze.