Wnioski takie wyciągnięto na podstawie obserwacji i badań ok. 1200 mężczyzn w wieku 70 do 77 lat. Wszyscy z nich na początku programu badawczego byli zdrowi, u żadnego nie występowały oznaki zagrożenia chorobą Alzheimera. Potwierdziły to badania i testy. W ciągu następnych 11 lat, 82 spośród nich zachorowało na alzheimera. Dokładniejsza analiza w poszukiwaniu wspólnego czynnika dla tych osób, pozwoliła na stwierdzenie, że wszystkich łączył - zaobserwowany przed laty, na początku badań - niski poziom Cystatyny C w krwi. - Im niższa jest zawartość tego białka w krwi w wieku 70 lat, tym wyższe jest ryzyko zachorowania na alzheimera w kolejnych latach. Uzyskane przez nas rezultaty potwierdzają dotychczasowe przypuszczenia, że ta proteina chroni mózg przed tą chorobą - stwierdził geriatra i neurolog dr Johan Sundeloef uczestniczący w programie badawczym. Cystatyna C jest wytwarzana przez niemal wszystkie komórki organizmu ludzkiego. Uważa się, że wysoki jej poziom jest szkodliwy dla zdrowia człowieka, gdyż powoduje zagrożenie chorobami nerek, wylewami, chorobami układu krążenia. Wyniki osiągnięte w Uppsali w dziedzinie badań nad związkiem Cystatyny C z zachorowaniami na alzheimera należy traktować jako wstęp do dalszych dociekań w tej dziedzinie. - Rosnąca pewność, że to białko zmniejsza ryzyko alzheimera budzi oczywiście nadzieję na opracowanie w przyszłości lekarstwa, które będzie oddziaływało na poziom lub na aktywność tej proteiny w ludzkim mózgu. Mam nadzieję, że nasze wyniki zachęcą inne zespoły do prac w tym kierunku - powiedział Sundeloef. Jego zdaniem, zanim będzie można praktycznie wykorzystać właściwości Cystatyny C w walce z alzheimerem, upłynie jeszcze wiele lat i konieczne będą wielostronne badania - m.in. sprawdzenie, czy białko to ma identyczny wpływ na organizmy kobiece.