Nasz dziennikarz przejrzał dziś wpisy na forach internetowych i nie dostrzegł szczególnego poparcia dla idei pozbycia się komputera ze swego życia, choćby na jeden dzień. W ubiegłym roku akcję poparło na całym świecie około 200 tys. osób. W tym roku może być ich więcej, ale raczej nie będą to miliony. Poza rosnącą grupą niewolników komputera, do których zapewne inicjatywa ta i tak nie przemówi, większość z nas używa przecież sieci do zbierania i wymiany informacji potrzebnych na co dzień. Jeśli już musimy iść na wycieczkę, w Internecie sprawdzamy jaka będzie pogoda, jeśli damy się wyciągnąć do kina, także tam dowiadujemy się, co grają i co ma dobre recenzje. Dzięki sieci nasze życie stało się łatwiejsze i niech już tak zostanie.