Ostatnie odkrycie zachwiało nieco naszą wiarą we własne mózgi. Do tej pory myślano, że przekazują nam one wszystko co do nich dotrze, a tak nie jest. Naukowcy zakładali do tej pory, że nie docierają do nas wszystkie informacje z otaczającego nas świata, ponieważ nasze narządy zmysłów - jak oczy, czy uszy - są po prostu niedoskonałe. Teraz jednak okazało się, iż oczom i uszom nie można nic zarzucić, a kluczową rolę odgrywa tu nasz mózg. Uczeni dalecy są jednak od stwierdzenia, że nie możemy już ufać samym sobie. Zbadali oni reakcje osób na linie świetlne rzutowane na siatkówkę przez nasze światło lasera. Naukowcom od dawna wiadomo o tym, że pewne neurony rejestrują linie poziome, inne zaś linie pionowe. Wiadomo również, że gdy osobie badanej pokazuje się co chwilę ten sam świetlny wzór - ma ona kłopoty z jego postrzeganiem. Jak to wyjaśnić? Po prostu neurony odpowiedzialne za rejestrowanie określonych wzorów, czy linii - ulegają zmęczeniu. Kiedy jednak uczeni najpierw pokazywali badanym osobom linie na tyle cienkie, że nie mogły one ich dostrzec a potem w ich miejscu wyświetlali linie grube - neurony także wykazywały takie same zmęczenie. Świadczy to tym, że choć badana osoba nie widziała cienkich linii, jej mózg, a raczej neurony doskonale je rejestrowały. I po prostu nie powiadomił nas o tym. Uczeni twierdzą, że w podobny sposób nasze mózgi nie informują nas o wielu rzeczach, z których istnienia zdają sobie sprawę. Zrozumienie jednak tego faktu pomoże w lepszym pojęciu procesu widzenia i funkcjonowania świadomości -sposobu w jaki odbieramy szczegóły otoczenia, czy jak reagujemy na szybkie zmiany w polu widzenia. I w końcu - dlaczego nasza świadomość nie rejestruje wszystkiego co widzimy.