Odkrycie amerykańskich naukowców może mieć kluczowe znaczenie w walce z epidemiami grypy na całym świecie. Przeciwciała można bowiem wyprodukować w dużej ilości w relatywnie krótkim czasie. Gdyby w Polsce pojawiło się nagle ognisko tej choroby, lekarze mogliby podawać przeciwciała wraz z innymi lekami i bardzo szybko przerwać przenoszenie się grypy na innych ludzi. Przeciwciała działają niemal natychmiast, niestety są skuteczne tylko przez określony czas. Po kilku tygodniach ochrona organizmu znika, dlatego i tak potrzebna jest szczepionka. Naukowcy mają jednak nadzieję, że to odkrycie przybliża ich do wynalezienia uniwersalnej ochrony przeciwko wszystkim odmianom grypy. Taką szczepionkę dostawalibyśmy tylko raz w życiu, a nie przed każdym jesienno-zimowym sezonem.