Odkrycia substancji dokonał zespół naukowców kierowany przez małżeństwo profesorów Annę i Krzysztofa Bielawskich w laboratoriach Wydziału Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. W badaniach nad substancją brał również udział zespół prof. Zbigniewa Kałuży z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. "Substancja ta składa się z całej serii pochodnych izochinolinowych. Na przebadane przez nas komórki nowotworowe działa ona silniej niż etopozyd, substancja stosowana obecnie w chemioterapii" - mówi prof. Anna Bielawska. Wniosek o opatentowanie nowej substancji złożono do polskiego Urzędu Patentowego 5 lat temu. Po sprawdzeniu, czy podobnej substancji nie odkryto gdzieś wcześniej na świecie, patent został teraz zarejestrowany. Zanim jednak substancja będzie produkowana i używana, upłynie jeszcze dużo czasu. Potrzebna jest firma, która kupiłaby licencję i po przeprowadzeniu potrzebnych badań wprowadziła nową substancję na rynek. Pierwszy zainteresowany to szwajcarska firma farmaceutyczna.