Zainstalowano nowy system zasilania. Zamontowano mniejsze, ale bardziej efektywne baterie słoneczne, a także nową kamerę, dzięki której teleskop bardziej skutecznie będzie mógł poszukiwać nowych planet czy gwiazd. Wymieniono również jeden z żyroskopów, który odpowiada za precyzyjne ustawienie teleskopu w przestrzeni. Dziś podłączono nowy system chłodzenia, który ma umożliwić pracę nieczynnej od kilku lat kamery na podczerwień. Wstępne ustalenia wskazują, że wszystkie systemy pracują jak należy. Jeśli to się potwierdzi, teleskop stanie się jeszcze doskonalszym narzędziem badawczym astronomów. Kluczowym momentem misji było ponowne uruchomienie instrumentów Hubble'a po wymianie jednostki zasilania. Wyjątkowo napięty program lotu udało się zrealizować mimo kłopotów z jednym z układów chłodzenia promu, czy wyciekiem z instalacji chłodzenia jednego ze skafandrów. NASA boryka się teraz z szeregiem problemów, szczególnie finansowych. Powodzenie tej wyprawy było NASA bardzo potrzebne. Teraz jeszcze prom podniesie teleskop o pięć kilometrów wyżej, po czym będzie się mógł odłączyć.