O wskazanie największych braków w darwinowskiej teorii poprosił czołowych biologów magazyn "New Scientist". "Plebiscyt" ma przypomnieć czytelnikom o zbliżającej się dwusetnej rocznicy narodzin Charlesa Darwina. I tak - dla Fransa de Waala, profesora Emory University w Georgii, jedną z najważniejszych, ostatnich luk w ewolucyjnej układance, jest... rumienienie się. "Jesteśmy jedynymi naczelnymi, którzy czerwienią się, gdy zostaną przyłapani na kłamstwie lub w krępujących sytuacjach, dlatego tym bardziej zastanawiające jest, dlaczego potrzebujemy aż tak oczywistego sygnału, by zakomunikować innym nasze uczucia. Rumienienie się koliduje przecież z nieskrępowanym manipulowaniem innymi" - pisze de Waal na łamach "New Scientist". Dla wielu naukowców najważniejszym brakującym ogniwem jest jednak pochodzenie życia. "Wiemy bardzo dużo na temat reakcji chemicznych zachodzących na młodej Ziemi, ale nie wystarczająco dużo, by rozwiązać ten problem" - uważa Kenneth Miller z Brown University w Rhode Island. "Luka między zbiorem molekuł a nawet najprymitywniejszą komórką pozostaje ogromna" - uzupełnia Chris Wills z University of California. Dla pozostałych biologów na wytłumaczenie wciąż czekają: rola izolacji geograficznej na rozwój nowych gatunków oraz istnienie charakterystycznych cech fizjologicznych u ludzi.