Włókno tej żarówki to nanorurka węglowa o średnicy 100 atomów; takiego maleństwa nie da się zobaczyć gołym okiem. Ale po podłączeniu zasilania miniaturowa żarówka jest już widoczna jako maleńki punkt świetlny - informują naukowcy na łamach "Physical Review Letters". Ciekawe, że "nano-żarówka" nie różni się w żaden zasadniczy sposób od żarówki Thomasa Edisona, w której ten genialny wynalazca również wykorzystał węglowe włókno żarowe. Żarówka Edisona była jednak 10 tysięcy razy dłuższa i 100 tysięcy razy szersza od swej najmłodszej siostry. Węglowa nanorurka, wykorzystana przez naukowców UCLA, jest zbudowana z mniej niż 20 milionów atomów, co oznacza, że znajduje się w obszarze granicznym między termodynamiką a fizyką kwantową. Naukowcy chcą m.in. sprawdzić za pomocą tej miniaturowej żarówki prawo promieniowania Maxa Plancka, opisujące emisję światła przez ciało doskonale czarne.