Dziewięć żelaznych paciorków, mających ponad 5 tys. lat, znaleziono około stu lat temu w jednym z grobowców nieopodal miejscowości el-Gerzeh w Dolnym Egipcie. Żelazne, wydłużone paciorki wchodziły w skład naszyjnika obok innych koralików, wykonanych m.in. ze złota i szlachetnych kamieni. Żelazne paciorki były niemal zupełnie zardzewiałe. Naukowcy chcieli stwierdzić, skąd pochodził użyty do ich wyrobu metal. Aby przy okazji badania nie uszkodzić prastarej biżuterii, prześwietlili paciorki promieniami gamma, dzięki czemu poznali dokładnie ich mikrostrukturę i dokładnie ustalili ich skład. W żelaznych paciorkach znaleźli stosunkowo dużo niklu, kobaltu, fosforu i germanu - pierwiastków, które w żelazie wytopionym z rudy występują zaledwie w ilościach śladowych. Wykluczyli też, by paciorki wykonano z magnetytu, mylonego często z zardzewiałym żelazem. Naukowcy obejrzeli też wewnętrzną budowę koralików i stwierdzili, jak je obrabiano. Jak twierdzą, paciorki powstały z większych fragmentów żelaza, które starożytny rzemieślnik najpierw ostrożnie i cienko wyklepywał, a potem zwijał. Czynności te powtarzał prawdopodobnie wiele razy. "Jest to technologia całkiem inna niż zwykłe nawiercanie koralików z kamienia i przemawia za zaawansowanym zrozumieniem, z jakim kowale pracowali z tym dość trudnym materiałem" - zaznacza główny autor pracy, prof. Thilo Rehren z UCL. Autorzy publikacji piszą, że w czwartym tysiącleciu p.n.e. rzemieślnicy obrabiający metal opanowali już techniki kowalskie, niezbędne do obróbki żelaza z meteorytu czyli jego stopu z niklem, o wiele twardszego i bardziej kruchego, niż popularna wówczas miedź. Przy okazji doskonalili techniki, które z czasem pozwoliły zdefiniować całą epokę żelaza. I kiedy później ludzie nauczyli się wytapiać żelazo z rudy, rzemieślnicy obrabiający metale korzystali zapewne z doświadczenia niemal dwóch tysięcy lat, kiedy zajmowano się obróbką żelaza z meteorytów. Właśnie ta wiedza mogła się okazać kluczem do szybkiego rozwoju technologii wytopu rudy i produkcji żelaza. Z czasem żelazo mogło więc zastąpić brąz i miedź, stając się najczęściej wykorzystywanym metalem.