Takie informacje podaje amerykańskie wydanie dziennika "The Wall Street Journal", który powołuje się na niemieckich uczonych uczestniczących w eksperymencie. Moduł Philae w środę w ubiegłym tygodniu oddzielił się od sondy Rosetta i osiadł na komecie. Leciał tam 10 lat. Jego zadaniem jest zbadanie składu chemicznego tego ciała niebieskiego. Obecnie moduł jest w stanie uśpienia, gdyż zabrakło w nim energii. Niestety wylądował w cieniu skał i w związku z tym jego baterie słoneczne nie mogą się ładować. Uczeni kierujący misją mają nadzieję, że to sytuacja chwilowa i Philae się obudzi. Sonda jednak zdołała przedtem pobrać i przesłać pewne dane na Ziemię. Jednym z głównych jej elementów jest penetrator MUPUS, skonstruowany przez polskich uczonych. Jego zadaniem jest wwiercenie się w powierzchnię komety i zbadanie jej temperatury oraz struktury.