Naukowcy z amerykańskiego Loma Linda University zbadali wpływ diety bogatej w migdały na czynniki ryzyka cukrzycy typu 2 i chorób układu krążenia u 65. osób ze zdiagnozowanym stanem przedcukrzycowym (średnia wieku wynosiła 53 lata). Badanych podzielono na dwie grupy, z których jedna stosowała zbilansowaną dietę nie zawierającą żadnych orzechów, a w przypadku drugiej grupy 20 proc. dostarczanych dziennie kalorii pochodziło z migdałów. Obie diety odpowiadały rekomendacjom Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Po czterech miesiącach u grupy jedzącej migdały zauważono znaczne obniżenie poziomu cholesterolu LDL i zmniejszenie insulinoodporności. Swoje działanie migdały zawdzięczają m.in. zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, białka oraz cennych witamin i minerałów. Badania te stanowią kolejny argument za włączeniem ich do codziennej diety - zauważają naukowcy. "Zmiany w sposobie odżywiania się mogą pomóc zredukować czynniki ryzyka, które odgrywają rolę w procesie rozwoju choroby" - mówi prowadząca badania dr Michelle Wien. Obecnie szacuje się, że stan przedcukrzycowy występuje u 16 mln Amerykanów. Eksperci przewidują, że do 2020 roku rozwinie się on u połowy mieszkańców USA.